Czy wróci jeszcze ochota na seks?
Badania prowadzone w Wielkiej Brytanii wykazały, że jedna na pięć par rozpoczyna współżycie seksualne w ciągu czterech tygodni po porodzie, jedna na dziesięć czeka z tym około sześciu, siedmiu miesięcy. Niektóre pary nie podejmowały współżycia do dwunastego, a nawet dwudziestego trzeciego miesiąca życia dziecka. W rok po narodzeniu dziecka 50% par współżyło rzadziej niż przed ciążą. Powodem były między innymi: zmęczenie, poczucie utraty prywatności, zmniejszenie potrzeb seksualnych. Nastawienie do seksu po narodzinach dziecka zależy od wielu czynników. Między innymi od tego, jak przebiegał poród, który jest przeżyciem bardzo cielesnym i stanowi część życia seksualnego kobiety. Niestety, kobieta często przeżywa poród niezwykle dramatycznie. Brak ochoty na seks jest także konsekwencją zmian hormonalnych, jakie zachodzą w organizmie kobiety. Chodzi m.in. o prolaktynę, która pobudza laktację, ale zmniejsza nawilżenie pochwy co może powodować, że współżycie będzie dla kobiety bolesne (zwykle prolaktyna zmniejsza się po ok. 2 miesiącach po porodzie). Mogą one skutkować obniżeniem zainteresowania seksualnego nawet przez kilka miesięcy po porodzie. Drugim z hormonalnych powodów, dla którego kobieta nie ma ochoty na seks, może być uwalnianie przez jej organizm ogromnej ilość oksytocyny, nazywanej też hormonem więzi. Niektórzy psychologowie twierdzą, że to właśnie ona przestawia mamy na emocje, na spokój, bezpieczeństwo. Tę psychiczną zmianę matki widać podczas bardzo bliskich, intymnych wręcz kontaktów z dzieckiem. Seksualne wyciszenie kobiety trwa mniej więcej przez cały okres karmienia piersią, a czasami nawet dłużej.
Osłabienie więzi emocjonalnych między partnerami
Ciąża stanowi znaczne obciążenie fizyczne i psychiczne organizmu kobiety. Negatywny stosunek kobiety do ciąży i macierzyństwa może rzutować na nastawienie kobiety do seksualności i partnera. Zmiany psychiczne zaobserwować można w przypadkach nawet upragnionej ciąży. Może stać się ona przyczyną wielu zjawisk negatywnych i prowokować wiele konfliktów, zarówno intrapsychicznych, jaki i interpersonalnych, które mogą rzutować na współżycie seksualne po zakończeniu ciąży. Motywacje ciąży tworzą postawy wobec przeżyć seksualnych, stanowiąc niekiedy główną przyczynę zaburzeń seksualnych. Utrwalona pamięć doznanego bólu porodowego kojarzonego z kontaktem seksualnym u niektórych kobiet, może wywoływać niechęć do współżycia lub być przyczyną występowania przykrych doznań w trakcie stosunku. Może to rzutować również na negatywną postawę do seksualności w ogóle lub partnera (jako sprawcy) lub wręcz objawiać się aktami wrogości wobec męża. Jeżeli przed ciążą relacje między małżonkami były chłodne lub czasami wrogie, wówczas ból porodowy może być przyczyną zaostrzenia wrogości.
Czy kryzys w związku po porodzie jest nieunikniony?
Zazwyczaj pojawienie się dziecka w rodzinie jest wyzwaniem dla związku. Kobieta i mężczyzna muszą się oswoić ze zmienioną rzeczywistością. Nagle z pary kochanków stają się parą rodziców – zmienia się więc cały otaczający świat, pojawiają się zupełnie inne problemy, zmieniają się priorytety, również postrzeganie wzajemne małżonków. Zwykle musi minąć trochę czasu, zanim rodzice nauczą się oddzielać te dwie role – z jednej strony bycia matką czy ojcem, a z drugiej – żoną lub mężem prowadzącymi aktywne życie seksualne. Nie zawsze ponowne wejście w świat seksu odbywa się gładko i szybko. Stoją za tym zarówno przyczyny hormonalne (zaburzone proporcje estrogenów, progesteronu, prolaktyny i testosteronu), jak i psychologiczne. Trudno jest idealnie pogodzić role matki i kochanki. Niewiele kobiet to potrafi. Większość najczęściej na jakiś czas „odchodzi” od męża do dziecka, bo tak nakazuje im instynkt macierzyński – potężna i wszechogarniająca siła. Żona może być na tyle pochłonięta opieką nad malutkim dzieckiem, że nie zauważy, że mąż czuje się odrzucony, niepotrzebny, niezauważalny. Dlatego wraz z pojawieniem się dziecka w niektórych związkach pojawia napięcie, które sprawia, że kobieta nie czuje się z mężem tak bezpiecznie i swobodnie jak kiedyś. Nowa, trudna sytuacja często wywołuje małżeński kryzys. Okres poporodowy jest dla obojga partnerów wielkim egzaminem trwałości i dojrzałości związku, sprawdzianem zdolności do kochania i rozumienia nie tylko siebie, ale i drugiej strony. Nie wolno uciekać od problemów i czekać, aż się same naprawią. Koniecznie rozmawiajcie o swoich uczuciach, żalach i prośbach, bo z niewypowiedzianych słów może powstać mur. W przypadku konfliktu, zamiast go zaogniać, obrażać się czy złościć na siebie, należy razem o tym spokojnie porozmawiać. Nie można zamykać się w sobie i oczekiwać, że partner domyśli się, co jest przyczyną gorszego humoru. Trzeba w jasny sposób komunikować swoje potrzeby, zastrzeżenia.
Konieczne jest wzajemne podkreślanie, że małżonkowie są dla siebie ciągle atrakcyjni. Pojawienie się dziecka wymusza pewne zmiany w stylu życia. Nie należy jednak zamykać się w swoim świecie. Wyjście poza obszar własnego mieszkania zmusza kobietę do dbania o siebie oraz mobilizuje, by bardziej zabiegać o swego partnera, budzi się w niej zazdrość, która jeśli nie jest zbyt silna, może korzystnie wpłynąć na relacje partnerskie. W towarzystwie można bowiem znaleźć konkurentów i konkurentki, którzy z zachwytem patrzą na partnera/partnerkę. W domu zaś małżonkowie przyzwyczajają się do siebie, oczywiste jest, że są razem i nie ma nikogo kto mógłby to zmienić, a to rozleniwia. Z podobnych względów powrót kobiety do pracy po urlopie macierzyńskim, jeśli ona tego chce, nie musi być wcale złym rozwiązaniem. Żona, która realizuje się zawodowo, czuje się kobietą niezależną i atrakcyjną, o którą warto zabiegać.